Nastroje na rynkach finansowych nie ulegają poprawie. Wręcz odwrotnie: na Wall Street pogłębiana jest korekta, szczególnie ostra w przypadku spółek technologicznych. Grupujący indeks Nasdaq w kwietniu zdążył się już obniżyć o przeszło 5 proc. Trwa również, pomimo cofnięcia się cen ropy poniżej 100 dolarów za baryłkę, wyprzedaż obligacji. W takich warunkach inwestorzy stronią od wspólnej waluty, a karty rozdaje dolar. Rynki wschodzące nie przyciągają kapitału, co przekłada się to na przedłużającą się pauzę w umocnieniu złotego. EUR/PLN nie podlega mocnym wzrostom, ale kurs euro plasuje się ponad 4,65 zł. Dolar wyceniany jest na 4,28 zł, a frank kosztuje 4,60 zł.
Gdziekolwiek się odwrócić, tam na pierwszy plan wychodzą problemy. Wspólny mianownik? Elementy rynkowej układanki dość zgrabnie wpasowuję się w tzw. stagflacyjną narrację, czyli skrajnie niekorzystny splot przyspieszających cen wbrew słabnięciu wzrostu. W Chinach lockdown goni lockdown. Nie tylko negatywnie wpłynie to na ogólnoświatową koniunkturę, ale ponownie zaburzy globalne łańcuchy dostaw i może skutkować dalszym podbiciem inflacji.
W Europie trwa dyskusja nad nowymi sankcjami wobec Rosji. Będą one też sporym balastem dla anemicznej gospodarki i – jakżeby inaczej – podniosą ścieżkę cen. Do tego należy dodać niepewność polityczną przed drugą turą wyborów prezydenckich we Francji. Jeśli w czwartek Europejski Bank Centralny nie zaostrzy kursu (uważamy, że choć jest to nieuniknione, to na razie jest na to zbyt wcześnie), to euro w najbliższych kilkunastu dniach pozostawać może na cenzurowanym. Stany zjednoczone są najbardziej odporne na wpływ wojny w Ukrainie, lecz niepokój rynków budzi to, jak Wall Street i nastroje konsumentów zniosą szybkie podwyżki stóp i zdecydowaną redukcję sumy bilansowej.
Wodą na młyn dla tych tendencji powinien stać się również dzisiejszy (14:30) odczyt dynamiki cen. Inflacja konsumencka powinna przyspieszyć z 7,9 do rekordowych 8,5 proc. rok do roku. Kontrast w podejściu banków centralnych to w tej chwili główne źródło przewagi dolara nad euro. Jej rezultatem może być epizod utrzymywania się EUR/USD pod 1,10, co może zakotwiczyć USD/PLN ponad 4,25. Kurs EUR/PLN w niesprzyjającym otoczeniu pozostaje względnie stabilny. Choć euro kosztuje ponad 4,65 zł, to notowania nie przekroczyły strefy 4,67-4,68, która zamyka drogę do dalszych wzrostów. Odporność złotego na globalne zawirowania postrzegamy jako dobry prognostyk na przyszłość, ale w najbliższych dniach nie spodziewamy się przełomu i kolejnej fali umocnienia polskiej waluty.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
11 kwi 2022 9:08
Kursy walut po wyborach we Francji: euro nadal anemiczne, blisko dołków względem franka i dolara, EUR/PLN uśpiony (komentarz z 11.04.2022)
Nastroje na rynkach finansowych nie ulegają poprawie. Wręcz odwrotnie: na Wall Street pogłębiana jest korekta, szczególnie ostra w przypadku spółek technologicznych. Grupujący indeks Nasdaq w kwietniu zdążył się już obniżyć o przeszło 5 proc. Trwa również, pomimo cofnięcia się cen ropy poniżej 100 dolarów za baryłkę, wyprzedaż obligacji. W takich warunkach inwestorzy stronią od wspólnej waluty, a karty rozdaje dolar. Rynki wschodzące nie przyciągają kapitału, co przekłada się to na przedłużającą się pauzę w umocnieniu złotego. EUR/PLN nie podlega mocnym wzrostom, ale kurs euro plasuje się ponad 4,65 zł. Dolar wyceniany jest na 4,28 zł, a frank kosztuje 4,60 zł.
Gdziekolwiek się odwrócić, tam na pierwszy plan wychodzą problemy. Wspólny mianownik? Elementy rynkowej układanki dość zgrabnie wpasowuję się w tzw. stagflacyjną narrację, czyli skrajnie niekorzystny splot przyspieszających cen wbrew słabnięciu wzrostu. W Chinach lockdown goni lockdown. Nie tylko negatywnie wpłynie to na ogólnoświatową koniunkturę, ale ponownie zaburzy globalne łańcuchy dostaw i może skutkować dalszym podbiciem inflacji.
W Europie trwa dyskusja nad nowymi sankcjami wobec Rosji. Będą one też sporym balastem dla anemicznej gospodarki i – jakżeby inaczej – podniosą ścieżkę cen. Do tego należy dodać niepewność polityczną przed drugą turą wyborów prezydenckich we Francji. Jeśli w czwartek Europejski Bank Centralny nie zaostrzy kursu (uważamy, że choć jest to nieuniknione, to na razie jest na to zbyt wcześnie), to euro w najbliższych kilkunastu dniach pozostawać może na cenzurowanym. Stany zjednoczone są najbardziej odporne na wpływ wojny w Ukrainie, lecz niepokój rynków budzi to, jak Wall Street i nastroje konsumentów zniosą szybkie podwyżki stóp i zdecydowaną redukcję sumy bilansowej.
Wodą na młyn dla tych tendencji powinien stać się również dzisiejszy (14:30) odczyt dynamiki cen. Inflacja konsumencka powinna przyspieszyć z 7,9 do rekordowych 8,5 proc. rok do roku. Kontrast w podejściu banków centralnych to w tej chwili główne źródło przewagi dolara nad euro. Jej rezultatem może być epizod utrzymywania się EUR/USD pod 1,10, co może zakotwiczyć USD/PLN ponad 4,25. Kurs EUR/PLN w niesprzyjającym otoczeniu pozostaje względnie stabilny. Choć euro kosztuje ponad 4,65 zł, to notowania nie przekroczyły strefy 4,67-4,68, która zamyka drogę do dalszych wzrostów. Odporność złotego na globalne zawirowania postrzegamy jako dobry prognostyk na przyszłość, ale w najbliższych dniach nie spodziewamy się przełomu i kolejnej fali umocnienia polskiej waluty.
Zobacz również:
Kursy walut po wyborach we Francji: euro nadal anemiczne, blisko dołków względem franka i dolara, EUR/PLN uśpiony (komentarz z 11.04.2022)
Kursy walut na starcie kwartału: kurs euro stabilny, dolar przewodzi stawce walut (komentarz z 8.04.2022)
Kursy walut czekają na konferencję NBP, kurs euro w pobliżu 4,65 zł, a kurs dolara powrócił do wzrostów (komentarz z 7.04.2022)
Kursy walut po ostrej podwyżce stóp: kurs euro wraca pod 4,65 zł, a kurs dolara poniżej 4,25 zł (popołudniowy komentarz z 6.04.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s