Ви отримали нашу картку від фонду?

Ви отримали
нашу картку від фонду?

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

Додайте її до свого профілю, щоб стежити за отриманими коштами.

OPEC i Rosja właśnie skazały świat na drogie paliwo

22 cze 2018 14:51|Marcin Lipka

Zwiększenie produkcji o ok. 0,6 proc. raczej nie rozwiąże problemów zbyt małej w stosunku do popytu podaży ropy naftowej i spadających zapasów. To oznacza, że kierowcy powinni pogodzić się z drożyzną na stacjach paliwowych. Benzyna i olej napędowy mogą osiągać rekordowe ceny - pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.

Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl

Przedstawiciele OPEC i Rosji na spotkaniu w Wiedniu zdecydowali, że produkcja ropy naftowej zostanie zwiększona realnie o 600 tys. baryłek dziennie (bpd). Niestety, to za mało, by ustabilizować rynek w kolejnych kwartałach, biorąc pod uwagę zagrożenia dotyczące utrzymania bieżącej podaży z objętego sankcjami Iranu i będącej w rozsypce ekonomicznej Wenezueli.

Sporów wiele, ale interes wspólny

Przed każdym ważniejszym spotkaniem producentów ropy naftowej pojawia się wiele scenariuszy. Do piątku Rosjanie sugerowali, że chcą zwiększenia produkcji aż o 1,5 mln bpd. Iran z kolei nie chciał w ogóle podwyższenia wydobycia ze względu na nałożone sankcje i brak technicznych możliwości zwiększenia mocy produkcyjnych.

Faktycznie jednak mimo geopolitycznych różnic wewnątrz OPEC i na linii OPEC - Rosja interes państw zrzeszonych w kartelu jest wspólny. Polega na osiągnięciu jak najwyższej ceny przy jednoczesnym podtrzymaniu popytu, niestymulowaniu rozwoju alternatywnych źródeł energii czy wydobycia z USA. Ten interest producentów został zaspokojony i zawarto porozumienie. To jednocześnie zła informacja dla importerów i konsumentów. Ceny paliw pozostaną wysokie, a niewykluczone, że dalej będa rosnąć, gdyż krucha równowaga na rynku ropy może szybko ustąpić ponownie miejsca malejącym zapasom i niewystarczającej podaży.

Powrót na szczyty bardzo prawdopodobny

Według czerwcowych szacunków Międzynarodowej Agencji Energetycznych (IEA), przy założeniu zmniejszania produkcji przez Iran oraz Wenezuelę, zapasy ropy mogą kurczyć się o ok. 1,3 mln bpd w czwartym kwartale br. W drugiej połowie 2019 r. może to być nawet 1,5 mln bpd.

600 tys. bpd jest więc kroplą w morzu potrzeb, której pozytywny efekt zniknie szybciej niż się pojawił. Dzisiejsze decyzje producentów ropy oznaczają więc, że istnieje duże ryzyko utrzymania się cen paliw w okolicach 5 zł za litr w kolejnych tygodniach. Niestety, wzrosło również prawdopodobieństwo, że zarówno benzyna bezołowiowa, jak i diesel w drugiej połowie roku znowu zaczną drożeć i przekroczą osiągnięte na początku czerwca wieloletnie rekordy na poziomie odpowiednio 5,14 i 5,09 zł/litr.

 

22 cze 2018 14:51|Marcin Lipka

Zobacz również:

21 cze 2018 15:58

Z gotówką przez granicę - o czym trzeba wiedzieć

20 cze 2018 17:34

Niekończąca się tragedia greckiego długu

19 cze 2018 10:51

USA i Chiny - jeszcze daleko od wojny handlowej

18 cze 2018 14:46

Ważne dni dla kierowców. Trzy scenariusze na rynku ropy

15 cze 2018 12:35

Dlaczego dolar już wkrótce może podrożeć do 4 zł?

14 cze 2018 16:37

Kto ma rację w głośnym sporze o handel zagraniczny?

Atrakcyjne kursy 27 walut