Maj na rynkach finansowych miał dwa oblicza. Ostatecznie indeksy akcji kończą go w okolicach zamknięcia kwietnia, dolar został przeceniony, a złoty wyraźnie zyskał. Względem szczytu z połowu miesiąca USD/PLN obniżył się o ok. 6 proc., a USD w całym miesiącu potaniał o prawie 4 proc. Złoty zyskuje nie tylko w relacji do głównych walut, ale także w stosunku do korony czeskiej i węgierskiego forinta. Poczynione zostały ważne kroki na drodze do odblokowania finansowania dla Krajowego Planu Odbudowy. Przełomu nie ma w sytuacji gospodarczej: wzrost (jeszcze) pędzi, ale inflacja w maju przyspieszyła do rekordowych 13,9 proc. rok do roku. Przełoży się to na podwyżkę stóp procentowych na czerwcowym posiedzeniu RPP o 75 pkt bazowych, do 6,0 proc.
Złoty: prognozy walutowe zakładają dalsze umocnienie
W pierwszej części miesiąca dominował strach przed agresywnym podnoszeniem stóp procentowych przez Rezerwę Federalną. Na Wall Street i globalnych rynkach akcji pogłębiała się wiosenna wyprzedaż. W jej kulminacyjnym momencie indeks S&P500 był przeszło 20 proc. poniżej rekordów z pierwszych dni tego roku, co w oczach wielu wystarcza do ogłoszenia giełdowej bessy. W gronie głównych walut dominował dolar a złoty, choć nie tracił, to nie był w stanie w pełni odrobić wojennej przeceny.
Równo w połowie miesiąca górę brać zaczęły jednak obawy, że gospodarka USA zaczyna hamować. Ich efektem jest wyparowanie z wyceny przyszłych kroków Fed kilkudziesięciu punktów bazowych zacieśniania, odwrót od dolara i śmiałe zakupy przecenionych akcji. W takich warunkach PLN powraca na wzrostową ścieżkę, kurs euro spadł wręcz poniżej 4,60 i do pułapów ostatni raz notowanych przed napaścią Rosji na Ukrainę. Spodziewamy się, że to nie koniec wzrostu wartości krajowej waluty. W prognozach Cinkcairz.pl celem dla EUR/PLN na najbliższe tygodnie pozostaje 4,50. Kurs dolara może spadać jeszcze mocniej, tj. obniżać się do 4,10 zł.
Złoty: kiedy inflacja zacznie spadać?
Inflacja konsumencka w maju ustanowiła nowy rekord i była najwyższa od końcówki 1997 roku – tak wynika z szacunków Głównego Urzędu Statystycznego. Jej roczna dynamika podniosła się z 12,4 do 13,9 proc. Choć była tylko nieco wyższa, niż zakładały rynkowe prognozy, to kontynuuje pasmo zaskoczeń: poniżej szacunków w ostatnich 12 miesiącach wypadł tylko dwa razy. Ceny były o 1,7 proc. wyższe niż przed miesiącem, co jest zapewne wypadkową kilkuprocentowych wzrostów cen paliw, którego nie zniwelowały spadki cen warzyw oraz owoców. Inflacja bazowa pozostaje w trendzie wzrostowym i pierwszy raz w XXI wieku osiągnęła pułap 8,0 proc. rok do roku. Ten wskaźnik, z którego wyłączane są nośniki energii i żywność, lepiej oddaje siłę, z jaką popyt konsumencki oddziałuje na procesy cenowe.
Dzisiejsze odczyty wskaźników cenowych w połączeniu z najnowszymi informacjami dotyczącymi siły wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale (dynamika PKB wyniosła aż 8,5 proc.) oraz rozgrzanym do czerwoności rynkiem pracy i pędzącą dynamiką wynagrodzeń będą naszym zdaniem skutkować kolejną podwyżką stopy NBP o 75 punktów bazowych i do poziomu 6,0 proc. na przyszłotygodniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Koniunktura będzie niechybnie ulegać pogorszeniu, ale jej potężny impet w momencie wybuchu wojny można porównać do bufora bezpieczeństwa. Naszym zdaniem inflacja osiągnie szczyt (ponad pułapem 15 proc. rok do roku) w miesiącach letnich i dopiero wtedy będzie można ogłosić zbliżanie się do końca cyklu podnoszenia stóp procentowych. Oznacza to, że przed nami, poza czerwcową, są jeszcze 2-3 podwyżki, a ich finał nie nastąpi wcześniej niż we wrześniu (RPP w sierpniu nie ma decyzyjnego posiedzenia). Docelowo stopy procentowe powinny zostać wywindowane do pułapu 7,0-7,5 proc., a o skali przyszłych ruchów ze strony władz monetarnych w dużej mierze przesądzi także lipcowa projekcja inflacyjna Narodowego Banku Polskiego. Rosnąca atrakcyjność odsetkowa złotego przy uspokojeniu rynkowych turbulencji jest istotnym czynnikiem przemawiającym za umocnieniem polskiej waluty.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
30 maj 2022 8:17
Kursy walut w rytm odbicia na giełdach, kurs euro jak przed wojną, kurs dolara poniżej 4,25 zł (komentarz z 30.05.2022)
Maj na rynkach finansowych miał dwa oblicza. Ostatecznie indeksy akcji kończą go w okolicach zamknięcia kwietnia, dolar został przeceniony, a złoty wyraźnie zyskał. Względem szczytu z połowu miesiąca USD/PLN obniżył się o ok. 6 proc., a USD w całym miesiącu potaniał o prawie 4 proc. Złoty zyskuje nie tylko w relacji do głównych walut, ale także w stosunku do korony czeskiej i węgierskiego forinta. Poczynione zostały ważne kroki na drodze do odblokowania finansowania dla Krajowego Planu Odbudowy. Przełomu nie ma w sytuacji gospodarczej: wzrost (jeszcze) pędzi, ale inflacja w maju przyspieszyła do rekordowych 13,9 proc. rok do roku. Przełoży się to na podwyżkę stóp procentowych na czerwcowym posiedzeniu RPP o 75 pkt bazowych, do 6,0 proc.
Spis treści:
Złoty: prognozy walutowe zakładają dalsze umocnienie
W pierwszej części miesiąca dominował strach przed agresywnym podnoszeniem stóp procentowych przez Rezerwę Federalną. Na Wall Street i globalnych rynkach akcji pogłębiała się wiosenna wyprzedaż. W jej kulminacyjnym momencie indeks S&P500 był przeszło 20 proc. poniżej rekordów z pierwszych dni tego roku, co w oczach wielu wystarcza do ogłoszenia giełdowej bessy. W gronie głównych walut dominował dolar a złoty, choć nie tracił, to nie był w stanie w pełni odrobić wojennej przeceny.
Równo w połowie miesiąca górę brać zaczęły jednak obawy, że gospodarka USA zaczyna hamować. Ich efektem jest wyparowanie z wyceny przyszłych kroków Fed kilkudziesięciu punktów bazowych zacieśniania, odwrót od dolara i śmiałe zakupy przecenionych akcji. W takich warunkach PLN powraca na wzrostową ścieżkę, kurs euro spadł wręcz poniżej 4,60 i do pułapów ostatni raz notowanych przed napaścią Rosji na Ukrainę. Spodziewamy się, że to nie koniec wzrostu wartości krajowej waluty. W prognozach Cinkcairz.pl celem dla EUR/PLN na najbliższe tygodnie pozostaje 4,50. Kurs dolara może spadać jeszcze mocniej, tj. obniżać się do 4,10 zł.
Złoty: kiedy inflacja zacznie spadać?
Inflacja konsumencka w maju ustanowiła nowy rekord i była najwyższa od końcówki 1997 roku – tak wynika z szacunków Głównego Urzędu Statystycznego. Jej roczna dynamika podniosła się z 12,4 do 13,9 proc. Choć była tylko nieco wyższa, niż zakładały rynkowe prognozy, to kontynuuje pasmo zaskoczeń: poniżej szacunków w ostatnich 12 miesiącach wypadł tylko dwa razy. Ceny były o 1,7 proc. wyższe niż przed miesiącem, co jest zapewne wypadkową kilkuprocentowych wzrostów cen paliw, którego nie zniwelowały spadki cen warzyw oraz owoców. Inflacja bazowa pozostaje w trendzie wzrostowym i pierwszy raz w XXI wieku osiągnęła pułap 8,0 proc. rok do roku. Ten wskaźnik, z którego wyłączane są nośniki energii i żywność, lepiej oddaje siłę, z jaką popyt konsumencki oddziałuje na procesy cenowe.
Dzisiejsze odczyty wskaźników cenowych w połączeniu z najnowszymi informacjami dotyczącymi siły wzrostu gospodarczego w pierwszym kwartale (dynamika PKB wyniosła aż 8,5 proc.) oraz rozgrzanym do czerwoności rynkiem pracy i pędzącą dynamiką wynagrodzeń będą naszym zdaniem skutkować kolejną podwyżką stopy NBP o 75 punktów bazowych i do poziomu 6,0 proc. na przyszłotygodniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Koniunktura będzie niechybnie ulegać pogorszeniu, ale jej potężny impet w momencie wybuchu wojny można porównać do bufora bezpieczeństwa. Naszym zdaniem inflacja osiągnie szczyt (ponad pułapem 15 proc. rok do roku) w miesiącach letnich i dopiero wtedy będzie można ogłosić zbliżanie się do końca cyklu podnoszenia stóp procentowych. Oznacza to, że przed nami, poza czerwcową, są jeszcze 2-3 podwyżki, a ich finał nie nastąpi wcześniej niż we wrześniu (RPP w sierpniu nie ma decyzyjnego posiedzenia). Docelowo stopy procentowe powinny zostać wywindowane do pułapu 7,0-7,5 proc., a o skali przyszłych ruchów ze strony władz monetarnych w dużej mierze przesądzi także lipcowa projekcja inflacyjna Narodowego Banku Polskiego. Rosnąca atrakcyjność odsetkowa złotego przy uspokojeniu rynkowych turbulencji jest istotnym czynnikiem przemawiającym za umocnieniem polskiej waluty.
Zobacz również:
Kursy walut w rytm odbicia na giełdach, kurs euro jak przed wojną, kurs dolara poniżej 4,25 zł (komentarz z 30.05.2022)
Kursy walut po drugim tygodniu spadków, kurs euro dotarł 4,60 zł, kurs dolara do 4,30 zł (komentarz z 27.05.2022)
Kursy walut wyhamowały, kurs euro przy 4,60 zł, kurs dolara wrócił nad 4,30, forint w opałach (komentarz z 26.05.2022)
Kursy walut pod wpływem danych makro, funt skrajnie rozchwiany, dolar słaby, kurs euro narusza 4,60 zł (komentarz z 25.05.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s