W pierwszych dniach czerwca rynki wschodzące znalazły się pod presją. Po wyborach w RPA, Meksyku i Indiach przypomniało o sobie ryzyko polityczne. Kwestia ta nie dotyczy bezpośrednio złotego, ale polska waluta oberwała rykoszetem w trakcie przeceny innego z dotychczasowych ulubieńców inwestorów, czyli meksykańskiego peso. Wzrost EUR/PLN nad 4,30 nie powinien okazać się trwały. Kurs euro już rozpoczął wymazywanie ostatniej, 1,5-procentowej zwyżki. Kurs dolara cofnął się pod 3,95 zł. Frank skorzystał na ostatnich danych o inflacji, które pod znakiem zapytania postawiły cięcie stóp procentowych na posiedzeniu 20 czerwca oraz zamieszaniu na rynkach wschodzących. CHF/PLN przejściowo wzrósł powyżej 4,45, a obecnie jest w okolicy 4,43. W środę RPP nie zmieniła kosztu pieniądza. Dziś wydarzeniem dnia będzie posiedzenie EBC, na którym dojdzie do redukcji stopy depozytowej z 4 do 3,75 proc. Taki ruch jest w pełni wyceniony, więc inwestorzy skupią się na dalszych perspektywach polityki pieniężnej EBC. Zbyt agresywne dyskonto cięć w pewnym momencie może przyłożyć się do zwyżki EUR/USD i spadków USD/PLN. Kluczem do notowań dolara będzie jednak polityka Fed.
Rada Polityki Pieniężnej na ósmym z rzędu posiedzeniu pozostawiła stopę referencyjną NBP na poziomie 5,75 proc. Ostatnią zmianą była obniżka o 25 pb z października ub.r. dopełniająca trzykrotnie agresywniejsze, szokujące dostosowanie, na które zdecydowano się miesiąc wcześniej. Później Rada ewidentnie zmieniła oblicze, powołując się na niepewność regulacyjną i konsekwencję powyborczego poluzowania fiskalnego. Na kolejny skromny ruch stóp w dół przyjdzie poczekać co najmniej rok. Na szybsze wznowienie luzowania nie pozwoli dynamika CPI zmierzająca poza dopuszczalny przedział wokół 2,5 proc. celu, kilkuprocentowa inflacja bazowa i rozpędzająca się pod wpływem odrodzenia konsumpcji dynamika PKB. Więcej światła na zamierzenia RPP raczej nie rzuci dzisiejsza, zaplanowana tradycyjnie na godz. 15 konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Dużo ważniejsze od czerwcowego okaże się zapewne kolejne posiedzenie Rady, po którym poznamy treść zrewidowanej projekcji NBP. Przytaczane w przez prezesa Glapińskiego brzegowe scenariusze mówiące o groźbie rozpędzenia się inflacji do 8-9 proc. r/r nie ziszczą się, lecz dokument potwierdzić powinien, że nie ma przestrzeni do szybkich obniżek stóp. Inflacja konsumencka w marcu ustanowiła dołek na poziomie 2 proc. r/r. Przywrócenie podstawowej stawki VAT na żywność stopniowo odbija się na budżetach gospodarstw domowych i przełożyło się na dwa miesiące przyspieszania tempa wzrostu cen. Perspektywa znoszenia działań osłonowych w zakresie energii sprawi, że proces nasilania się presji cenowej będzie kontynuowany w najbliższych miesiącach. Wszystko wskazuje, że na początku 2025 r. dynamika CPI przekraczać będzie 5 proc. r/r.
Nastawienie polskich władz monetarnych kontrastujące z luzowaniem w większości gospodarek wschodzących otwiera listę atutów PLN. W rezultacie ostatnie osłabienie złotego nie powinno przeradzać się w trwały trend. Na minionych kilku sesjach cały koszyk emerging markets znalazł się pod presją. Wybory w RPA, Indiach i Meksyku boleśnie przypomniały inwestorom o nieco zapomnianym ryzyku politycznym i mocno wstrząsnęły lokalnymi rynkami. Przede wszystkim peso, które nieprzerwanie ścigało się ze złotym o status najsilniej zyskującej w gronie głównych walut, zostało brutalnie przecenione. Skala czerwcowego wystrzału USD/MXN przejściowo sięgnęła aż 7 proc. Zawirowania w notowaniach innych walut koszyka uderzyły rykoszetem w PLN. Euro i dolar podrożały w minionych kilku dniach o przeszło 1 proc., a kurs euro wzrósł powyżej bariery 4,30 zł. Zakładamy, że złotemu nie grozi głęboka przecena, a notowania w dalszej części roku ustabilizują się w okolicy 4,25.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
4 cze 2024 11:00
Kurs euro blisko 4,30 zł, dolar rozpoczyna czerwiec od spadku (komentarz z 4.06.2024)
W pierwszych dniach czerwca rynki wschodzące znalazły się pod presją. Po wyborach w RPA, Meksyku i Indiach przypomniało o sobie ryzyko polityczne. Kwestia ta nie dotyczy bezpośrednio złotego, ale polska waluta oberwała rykoszetem w trakcie przeceny innego z dotychczasowych ulubieńców inwestorów, czyli meksykańskiego peso. Wzrost EUR/PLN nad 4,30 nie powinien okazać się trwały. Kurs euro już rozpoczął wymazywanie ostatniej, 1,5-procentowej zwyżki. Kurs dolara cofnął się pod 3,95 zł. Frank skorzystał na ostatnich danych o inflacji, które pod znakiem zapytania postawiły cięcie stóp procentowych na posiedzeniu 20 czerwca oraz zamieszaniu na rynkach wschodzących. CHF/PLN przejściowo wzrósł powyżej 4,45, a obecnie jest w okolicy 4,43. W środę RPP nie zmieniła kosztu pieniądza. Dziś wydarzeniem dnia będzie posiedzenie EBC, na którym dojdzie do redukcji stopy depozytowej z 4 do 3,75 proc. Taki ruch jest w pełni wyceniony, więc inwestorzy skupią się na dalszych perspektywach polityki pieniężnej EBC. Zbyt agresywne dyskonto cięć w pewnym momencie może przyłożyć się do zwyżki EUR/USD i spadków USD/PLN. Kluczem do notowań dolara będzie jednak polityka Fed.
Rada Polityki Pieniężnej na ósmym z rzędu posiedzeniu pozostawiła stopę referencyjną NBP na poziomie 5,75 proc. Ostatnią zmianą była obniżka o 25 pb z października ub.r. dopełniająca trzykrotnie agresywniejsze, szokujące dostosowanie, na które zdecydowano się miesiąc wcześniej. Później Rada ewidentnie zmieniła oblicze, powołując się na niepewność regulacyjną i konsekwencję powyborczego poluzowania fiskalnego. Na kolejny skromny ruch stóp w dół przyjdzie poczekać co najmniej rok. Na szybsze wznowienie luzowania nie pozwoli dynamika CPI zmierzająca poza dopuszczalny przedział wokół 2,5 proc. celu, kilkuprocentowa inflacja bazowa i rozpędzająca się pod wpływem odrodzenia konsumpcji dynamika PKB. Więcej światła na zamierzenia RPP raczej nie rzuci dzisiejsza, zaplanowana tradycyjnie na godz. 15 konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Dużo ważniejsze od czerwcowego okaże się zapewne kolejne posiedzenie Rady, po którym poznamy treść zrewidowanej projekcji NBP. Przytaczane w przez prezesa Glapińskiego brzegowe scenariusze mówiące o groźbie rozpędzenia się inflacji do 8-9 proc. r/r nie ziszczą się, lecz dokument potwierdzić powinien, że nie ma przestrzeni do szybkich obniżek stóp. Inflacja konsumencka w marcu ustanowiła dołek na poziomie 2 proc. r/r. Przywrócenie podstawowej stawki VAT na żywność stopniowo odbija się na budżetach gospodarstw domowych i przełożyło się na dwa miesiące przyspieszania tempa wzrostu cen. Perspektywa znoszenia działań osłonowych w zakresie energii sprawi, że proces nasilania się presji cenowej będzie kontynuowany w najbliższych miesiącach. Wszystko wskazuje, że na początku 2025 r. dynamika CPI przekraczać będzie 5 proc. r/r.
Nastawienie polskich władz monetarnych kontrastujące z luzowaniem w większości gospodarek wschodzących otwiera listę atutów PLN. W rezultacie ostatnie osłabienie złotego nie powinno przeradzać się w trwały trend. Na minionych kilku sesjach cały koszyk emerging markets znalazł się pod presją. Wybory w RPA, Indiach i Meksyku boleśnie przypomniały inwestorom o nieco zapomnianym ryzyku politycznym i mocno wstrząsnęły lokalnymi rynkami. Przede wszystkim peso, które nieprzerwanie ścigało się ze złotym o status najsilniej zyskującej w gronie głównych walut, zostało brutalnie przecenione. Skala czerwcowego wystrzału USD/MXN przejściowo sięgnęła aż 7 proc. Zawirowania w notowaniach innych walut koszyka uderzyły rykoszetem w PLN. Euro i dolar podrożały w minionych kilku dniach o przeszło 1 proc., a kurs euro wzrósł powyżej bariery 4,30 zł. Zakładamy, że złotemu nie grozi głęboka przecena, a notowania w dalszej części roku ustabilizują się w okolicy 4,25.
Zobacz również:
Kurs euro blisko 4,30 zł, dolar rozpoczyna czerwiec od spadku (komentarz z 4.06.2024)
Złoty kolejny miesiąc w czubie walutowej stawki, inflacja rośnie słabiej od prognoz (komentarz z 29.05.2024)
Kursy walut szybko wracają na minima, kurs USD zakończył odbicie (komentarz z 27.05.2024)
Kurs dolara w korekcyjnym odbiciu, funt zyskuje wraz z topnieniem szans na obniżkę Banku Anglii (komentarz z 24.05.2024)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s