W końcówce maja waluty rynków wschodzących znalazły się pod presją chwilowego skoku wartości USD oraz korekty na rynkach akcji i surowców. W przypadku złotego nie bez znaczenia była obniżona, świąteczna płynność. Mimo to EUR/PLN pozostał poniżej 4,30. Polska waluta nie ruszyła jeszcze do odrabiania strat, kurs euro we wtorkowe przedpołudnie jest w okolicy 4,29 zł. Spodziewamy się jednak, że notowania stopniowo powracać będą do kilkuletnich minimów. Kurs dolara w relacji do głównych walut spadał i naruszył granice majowej stabilizacji. EUR/USD przebił na moment 1,09, przez co kurs dolara podbija z niższych pułapów, USD/PLN jest przy 3,95, podczas gdy CHF/PLN rośnie nad 4,40.
Wydarzeniem tygodnia będzie czwartkowe posiedzenie EBC. Zamierzenia europejskich władz monetarnych są na wskroś przetrawione. Obniżka stopy depozytowej z 4 do 3,75 proc. wyceniona jest aż w 97 proc. Inwestorzy oczekują, że w najbliższych 12 miesiącach koszt pieniądza zostanie zredukowany o łącznie 80 pb. Polityka pieniężna ma znajdować się w oczach uczestników rynku w trybie tzw. autopilota. Przyjmuje się, że co kwartał koszt pieniądza będzie redukowany o 25 pb. Tworzy to jednak szanse dla euro. Jeśli ostatnie zwiastuny ożywienia okażą się wiarygodne, mogą z czasem ograniczać apetyt na luzowanie w EBC, wspierając tym samym wspólną walutę.
Dużo bardziej mgliste są perspektywy polityki Rezerwy Federalnej, a to od nich zależeć będzie układ sił na rynku walutowym. Dolar zaczyna czerwiec od przeceny, której sprzyjają kolejne dane podsycające wiarę, że jest możliwa wrześniowa obniżka stóp procentowych w USA. Jej obecne dyskonto to ok. 55 proc. M.in. ponownie rozczarował indeks ISM dla przemysłu, który (zamiast odbić) obniżył się z 49,2 do 48,7 pkt. W minionym tygodniu preferowane przez Fed miary presji cenowej dały nadzieję na powrót dezinflacji. Wskaźnik PCE Core wzrósł w kwietniu o 0,2 proc. m/m (lecz jedynie za sprawą zaokrąglenia dziesiętnego, było o włos od odczytu na poziomie 0,3 m/m).
W szerszym horyzoncie jesteśmy negatywnie nastawieni do USD (m.in. zakładamy spadek USD/PLN do 3,85 w drugiej części roku), ale wydaje się, że ostatnia zniżka kursu dolara może nie być trwała. W najbliższym czasie notowania dolara mogą nieco przypominać przeciąganie liny i nie podlegać trwałym trendom. Przed nami szereg danych (dziś liczba wakatów, jutro ISM dla usług, w piątek raport z rynku pracy), które mogą zachwiać rynkowym postrzeganiem szans na szybkie luzowanie. Droga do obniżek będzie kręta i wyboista, jest zapewne zbyt wcześnie na ugruntowanie się graniczącego z pewnością przekonania, że FOMC we wrześniu zetnie stopy.
Złoty: nastawienie RPP pozostanie atutem PLN
Rada Polityki Pieniężnej pozostawi koszt pieniądza na ustalonym w październiku ub.r. poziomie 5,75 proc. Inflacja odbija z dołka łagodniej od założeń, ale nie wystarczy to, by zmienić strategię RPP. W marcu dynamika CPI ustanowiła dołek na poziomie 2 proc. r/r. W maju, dwa miesiące po przywróceniu 5-procentowej stawki podatku VAT na żywność, wskaźnik wciąż jest w celu NBP. To jednak prawdopodobnie za mało, by Rada była skłonna zasygnalizować większą skłonność do redukcji stóp. Inflacja rozpędza się powoli, ale będzie zmierzać w kierunku 5 proc. r/r. Inflacja powinna osiągnąć maksimum w pierwszej połowie 2025 r. Wydaje się, że dopiero gdy wzrost cen minie szczyt, w Radzie ożywi się dyskusja na temat wznowienia luzowania.
Cięciu stóp procentowych nie sprzyja krzepnięcie wzrostu gospodarczego napędzane niemal wyłącznie odradzaniem się konsumpcji. W pierwszym kwartale dynamika PKB wyniosła 2,0 proc. r/r i była jedynie minimalnie niższa od założeń najświeższej projekcji inflacyjnej. Wciąż realne jest osiągnięcie w całym 2024 r. 3-procentowego tempa wzrostu. Choć tempo wzrostu cen z wyłączeniem energii i żywności osunęło się najpewniej wyraźnie poniżej 4 proc. r/r i było najniższe od połowy 2021 r., to dynamika wskaźnika bazowego ustabilizuje się na niemożliwych do zaakceptowania przez RPP pułapach.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
29 maj 2024 12:00
Złoty kolejny miesiąc w czubie walutowej stawki, inflacja rośnie słabiej od prognoz (komentarz z 29.05.2024)
W końcówce maja waluty rynków wschodzących znalazły się pod presją chwilowego skoku wartości USD oraz korekty na rynkach akcji i surowców. W przypadku złotego nie bez znaczenia była obniżona, świąteczna płynność. Mimo to EUR/PLN pozostał poniżej 4,30. Polska waluta nie ruszyła jeszcze do odrabiania strat, kurs euro we wtorkowe przedpołudnie jest w okolicy 4,29 zł. Spodziewamy się jednak, że notowania stopniowo powracać będą do kilkuletnich minimów. Kurs dolara w relacji do głównych walut spadał i naruszył granice majowej stabilizacji. EUR/USD przebił na moment 1,09, przez co kurs dolara podbija z niższych pułapów, USD/PLN jest przy 3,95, podczas gdy CHF/PLN rośnie nad 4,40.
Spis treści:
Dolar: dla EUR/USD Fed ważniejszy od EBC
Wydarzeniem tygodnia będzie czwartkowe posiedzenie EBC. Zamierzenia europejskich władz monetarnych są na wskroś przetrawione. Obniżka stopy depozytowej z 4 do 3,75 proc. wyceniona jest aż w 97 proc. Inwestorzy oczekują, że w najbliższych 12 miesiącach koszt pieniądza zostanie zredukowany o łącznie 80 pb. Polityka pieniężna ma znajdować się w oczach uczestników rynku w trybie tzw. autopilota. Przyjmuje się, że co kwartał koszt pieniądza będzie redukowany o 25 pb. Tworzy to jednak szanse dla euro. Jeśli ostatnie zwiastuny ożywienia okażą się wiarygodne, mogą z czasem ograniczać apetyt na luzowanie w EBC, wspierając tym samym wspólną walutę.
Dużo bardziej mgliste są perspektywy polityki Rezerwy Federalnej, a to od nich zależeć będzie układ sił na rynku walutowym. Dolar zaczyna czerwiec od przeceny, której sprzyjają kolejne dane podsycające wiarę, że jest możliwa wrześniowa obniżka stóp procentowych w USA. Jej obecne dyskonto to ok. 55 proc. M.in. ponownie rozczarował indeks ISM dla przemysłu, który (zamiast odbić) obniżył się z 49,2 do 48,7 pkt. W minionym tygodniu preferowane przez Fed miary presji cenowej dały nadzieję na powrót dezinflacji. Wskaźnik PCE Core wzrósł w kwietniu o 0,2 proc. m/m (lecz jedynie za sprawą zaokrąglenia dziesiętnego, było o włos od odczytu na poziomie 0,3 m/m).
W szerszym horyzoncie jesteśmy negatywnie nastawieni do USD (m.in. zakładamy spadek USD/PLN do 3,85 w drugiej części roku), ale wydaje się, że ostatnia zniżka kursu dolara może nie być trwała. W najbliższym czasie notowania dolara mogą nieco przypominać przeciąganie liny i nie podlegać trwałym trendom. Przed nami szereg danych (dziś liczba wakatów, jutro ISM dla usług, w piątek raport z rynku pracy), które mogą zachwiać rynkowym postrzeganiem szans na szybkie luzowanie. Droga do obniżek będzie kręta i wyboista, jest zapewne zbyt wcześnie na ugruntowanie się graniczącego z pewnością przekonania, że FOMC we wrześniu zetnie stopy.
Złoty: nastawienie RPP pozostanie atutem PLN
Rada Polityki Pieniężnej pozostawi koszt pieniądza na ustalonym w październiku ub.r. poziomie 5,75 proc. Inflacja odbija z dołka łagodniej od założeń, ale nie wystarczy to, by zmienić strategię RPP. W marcu dynamika CPI ustanowiła dołek na poziomie 2 proc. r/r. W maju, dwa miesiące po przywróceniu 5-procentowej stawki podatku VAT na żywność, wskaźnik wciąż jest w celu NBP. To jednak prawdopodobnie za mało, by Rada była skłonna zasygnalizować większą skłonność do redukcji stóp. Inflacja rozpędza się powoli, ale będzie zmierzać w kierunku 5 proc. r/r. Inflacja powinna osiągnąć maksimum w pierwszej połowie 2025 r. Wydaje się, że dopiero gdy wzrost cen minie szczyt, w Radzie ożywi się dyskusja na temat wznowienia luzowania.
Cięciu stóp procentowych nie sprzyja krzepnięcie wzrostu gospodarczego napędzane niemal wyłącznie odradzaniem się konsumpcji. W pierwszym kwartale dynamika PKB wyniosła 2,0 proc. r/r i była jedynie minimalnie niższa od założeń najświeższej projekcji inflacyjnej. Wciąż realne jest osiągnięcie w całym 2024 r. 3-procentowego tempa wzrostu. Choć tempo wzrostu cen z wyłączeniem energii i żywności osunęło się najpewniej wyraźnie poniżej 4 proc. r/r i było najniższe od połowy 2021 r., to dynamika wskaźnika bazowego ustabilizuje się na niemożliwych do zaakceptowania przez RPP pułapach.
Zobacz również:
Złoty kolejny miesiąc w czubie walutowej stawki, inflacja rośnie słabiej od prognoz (komentarz z 29.05.2024)
Kursy walut szybko wracają na minima, kurs USD zakończył odbicie (komentarz z 27.05.2024)
Kurs dolara w korekcyjnym odbiciu, funt zyskuje wraz z topnieniem szans na obniżkę Banku Anglii (komentarz z 24.05.2024)
Kurs dolara z potencjałem do odbicia, złoty u kresu wspinaczki (komentarz z 20.05.2024)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s