Ewidentne zaostrzenie nastawienia przez Narodowy Bank Polski znalazło pełne odzwierciedlenie w wydźwięku konferencji prasowej prezesa NBP. Złoty jest mocno rozpędzony i przewodzi stawce głównych walut. Kurs euro osunął się pod 4,50, dolar wyceniany jest na mniej niż 3,95 zł. CHF/PLN zniżkuje w kierunku 4,25, a funt jest najtańszy od kilku miesięcy i kosztuje 5,32 zł.
Złoty: optymistyczne prognozy kursu euro potwierdzone
EUR/PLN ma za sobą trzy dni wyraźnych spadków. Złoty jest najmocniejszy w relacji do wspólnej waluty od około pół roku. Jeśli zejście notowań pod 4,50 nie zostanie szybko odwrócone, to kolejnym celem dla kursu powinny być okolice 4,48, a następnie 4,45. Prognozy walutowe Cinkciarz.pl zakładają, że polska waluta nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa (zakładamy, że w tym roku EUR/PLN spadnie do 4,40), ale wyraźnego przedłużenia jej rajdu potrzebne może być zakończenie konfliktu rządu z Unią Europejską.
Zmiana retoryki banku centralnego odegrała kluczową rolę w odrodzeniu złotego. Należy jednak odnotować, że odgrywa się ono przy spokojnych rynkach światowych, m.in. anemiczny jest dolar, a styczniowe zawirowania na Wall Street rozchodzą się po kościach. Korekta na światowych rynkach akcji, choć gwałtowna i głęboka, nie zamienia się w bessę. Nie bez znaczenia jest też wygasanie napięcia w relacjach Rosji z NATO, które w końcówce poprzedniego miesiąca uderzyło także w złotego. Groźba inwazji na Ukrainę nadal nie może być zupełnie bagatelizowana, ale w tej chwili ewidentnie przestaje niepokoić inwestorów. Widać to również w notowaniach rubla, który odrabia załamanie i w walutowym peletonie w lutym jako jedyny jest w stanie dotrzymywać tempa złotemu. Dwa tygodnie temu USD/RUB naruszał 80,00, a dziś notowany jest poniżej 75,00.
Złoty: nastawienie NBP wspiera złotego
Środowa konferencja prasowa prezesa NBP przyniosła pełne potwierdzenie, że perspektywy polityki pieniężnej są w tej chwili solidnym fundamentem wspierającym złotego. Po pierwsze Adam Glapiński wyłożył, że stopy procentowe mogą bez szkody dla tempa wzrostu gospodarczego wzrosnąć do 4 proc. Zakończenie cyklu podwyżek na wyższym poziomie nie jest przy tym wykluczone. Zakładamy, że ostatecznie do tego dojdzie, ale przesądzą o tym sygnały napływające z gospodarki w drugim kwartale. Dodatkowo obecne tempo zacieśniania jest w oczach sternika banku centralnego optymalne. Oznacza to, że kolejna podwyżka o 50 pkt bazowych w marcu jest właściwie przesądzona.
Bardzo dużo uwagi poświęcono również sile i roli złotego. Zwrot w kierunku ostrzejszego, bardziej jastrzębiego nastawienia znajduje pełne odzwierciedlenie również na tym froncie. Spadki kursów walut są już oficjalnie pożądane przez bank centralny i mają stać się kanałem wspierającym walkę z inflacją. Duże poruszenie wywołała wypowiedź, że jest rozważane, by wymiana unijnych funduszy nie była prowadzona w banku centralnym, lecz na rynku. Gdyby środki walutowe rządu stały się źródłem dodatkowego popytu na złotego, to byłby to potężny impuls do jego umocnienia. Taki scenariusz pewnie nie ziści się, ale sama dyskusja na ten temat dowodzi, że władze monetarne nie zasypiają gruszek w popiele.
Dolar: inflacja ostatniej szansy
W poprzednich dwóch tygodniach losy dolara zmieniały się jak w kalejdoskopie. Najpierw dynamicznie zyskiwał na wartości, później jeszcze szybciej tracił. Jego wyprzedaż została zahamowana po bardzo dobrych informacjach z amerykańskiego rynku pracy, ale korekta jest bardzo anemiczna. Kurs EUR/USD zawrócił przed 1,15, ale nie zszedł poniżej 1,14. Apetyt na dolara nie został rozbudzony przez wypowiedzi zaliczanych do najzagorzalszych zwolenników restrykcyjnej polityki i szybkiego odesłania kryzysowych narzędzi do lamusa. Między innymi: Loretta Mester z Cleveland Fed, choć uważa, że wysoka inflacja wymaga szybkiego zacieśniania, to nie widzi argumentów jednoznacznie przemawiających za rozpoczęciem cyklu w marcu ruchem kosztu pieniądza o 50 pkt bazowych.
A to właśnie takie spekulacje rozbudzone po ostatnim posiedzeniu FOMC stały za chwilowym, ale gwałtownym skokiem wartości dolara. Ich powrót wydaje się być konieczny, by przy ewidentnie przychylniejszym spojrzeniu na euro, amerykańska waluta mogła zyskiwać. Bardzo ważnym testem będą dzisiejsze dane o inflacji w styczniu. Są one szansą dla dolara, ale również zagrożeniem dla złotego i innych walut rynków wschodzących. Wszystko wskazuje, że w USA rozkręca się spirala płacowo-cenowa. Dzisiejszy odczyt powinien potwierdzić nowe, kilkudziesięcioletnie rekordy dynamiki cen. Jeśli dolar nie zareaguje na pozytywne informacje, to będzie to potwierdzać, że inwestorzy na wskroś przetrawili zamiary Rezerwy Federalnej i źle wróżyć amerykańskiej walucie.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
9 lut 2022 8:29
Kursy głównych walut spadają w lutym, EUR/PLN obiera kurs na 4,50, dolar anemiczny (komentarz z 9.02.2022)
Ewidentne zaostrzenie nastawienia przez Narodowy Bank Polski znalazło pełne odzwierciedlenie w wydźwięku konferencji prasowej prezesa NBP. Złoty jest mocno rozpędzony i przewodzi stawce głównych walut. Kurs euro osunął się pod 4,50, dolar wyceniany jest na mniej niż 3,95 zł. CHF/PLN zniżkuje w kierunku 4,25, a funt jest najtańszy od kilku miesięcy i kosztuje 5,32 zł.
Spis treści:
Złoty: optymistyczne prognozy kursu euro potwierdzone
EUR/PLN ma za sobą trzy dni wyraźnych spadków. Złoty jest najmocniejszy w relacji do wspólnej waluty od około pół roku. Jeśli zejście notowań pod 4,50 nie zostanie szybko odwrócone, to kolejnym celem dla kursu powinny być okolice 4,48, a następnie 4,45. Prognozy walutowe Cinkciarz.pl zakładają, że polska waluta nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa (zakładamy, że w tym roku EUR/PLN spadnie do 4,40), ale wyraźnego przedłużenia jej rajdu potrzebne może być zakończenie konfliktu rządu z Unią Europejską.
Zmiana retoryki banku centralnego odegrała kluczową rolę w odrodzeniu złotego. Należy jednak odnotować, że odgrywa się ono przy spokojnych rynkach światowych, m.in. anemiczny jest dolar, a styczniowe zawirowania na Wall Street rozchodzą się po kościach. Korekta na światowych rynkach akcji, choć gwałtowna i głęboka, nie zamienia się w bessę. Nie bez znaczenia jest też wygasanie napięcia w relacjach Rosji z NATO, które w końcówce poprzedniego miesiąca uderzyło także w złotego. Groźba inwazji na Ukrainę nadal nie może być zupełnie bagatelizowana, ale w tej chwili ewidentnie przestaje niepokoić inwestorów. Widać to również w notowaniach rubla, który odrabia załamanie i w walutowym peletonie w lutym jako jedyny jest w stanie dotrzymywać tempa złotemu. Dwa tygodnie temu USD/RUB naruszał 80,00, a dziś notowany jest poniżej 75,00.
Złoty: nastawienie NBP wspiera złotego
Środowa konferencja prasowa prezesa NBP przyniosła pełne potwierdzenie, że perspektywy polityki pieniężnej są w tej chwili solidnym fundamentem wspierającym złotego. Po pierwsze Adam Glapiński wyłożył, że stopy procentowe mogą bez szkody dla tempa wzrostu gospodarczego wzrosnąć do 4 proc. Zakończenie cyklu podwyżek na wyższym poziomie nie jest przy tym wykluczone. Zakładamy, że ostatecznie do tego dojdzie, ale przesądzą o tym sygnały napływające z gospodarki w drugim kwartale. Dodatkowo obecne tempo zacieśniania jest w oczach sternika banku centralnego optymalne. Oznacza to, że kolejna podwyżka o 50 pkt bazowych w marcu jest właściwie przesądzona.
Bardzo dużo uwagi poświęcono również sile i roli złotego. Zwrot w kierunku ostrzejszego, bardziej jastrzębiego nastawienia znajduje pełne odzwierciedlenie również na tym froncie. Spadki kursów walut są już oficjalnie pożądane przez bank centralny i mają stać się kanałem wspierającym walkę z inflacją. Duże poruszenie wywołała wypowiedź, że jest rozważane, by wymiana unijnych funduszy nie była prowadzona w banku centralnym, lecz na rynku. Gdyby środki walutowe rządu stały się źródłem dodatkowego popytu na złotego, to byłby to potężny impuls do jego umocnienia. Taki scenariusz pewnie nie ziści się, ale sama dyskusja na ten temat dowodzi, że władze monetarne nie zasypiają gruszek w popiele.
Dolar: inflacja ostatniej szansy
W poprzednich dwóch tygodniach losy dolara zmieniały się jak w kalejdoskopie. Najpierw dynamicznie zyskiwał na wartości, później jeszcze szybciej tracił. Jego wyprzedaż została zahamowana po bardzo dobrych informacjach z amerykańskiego rynku pracy, ale korekta jest bardzo anemiczna. Kurs EUR/USD zawrócił przed 1,15, ale nie zszedł poniżej 1,14. Apetyt na dolara nie został rozbudzony przez wypowiedzi zaliczanych do najzagorzalszych zwolenników restrykcyjnej polityki i szybkiego odesłania kryzysowych narzędzi do lamusa. Między innymi: Loretta Mester z Cleveland Fed, choć uważa, że wysoka inflacja wymaga szybkiego zacieśniania, to nie widzi argumentów jednoznacznie przemawiających za rozpoczęciem cyklu w marcu ruchem kosztu pieniądza o 50 pkt bazowych.
A to właśnie takie spekulacje rozbudzone po ostatnim posiedzeniu FOMC stały za chwilowym, ale gwałtownym skokiem wartości dolara. Ich powrót wydaje się być konieczny, by przy ewidentnie przychylniejszym spojrzeniu na euro, amerykańska waluta mogła zyskiwać. Bardzo ważnym testem będą dzisiejsze dane o inflacji w styczniu. Są one szansą dla dolara, ale również zagrożeniem dla złotego i innych walut rynków wschodzących. Wszystko wskazuje, że w USA rozkręca się spirala płacowo-cenowa. Dzisiejszy odczyt powinien potwierdzić nowe, kilkudziesięcioletnie rekordy dynamiki cen. Jeśli dolar nie zareaguje na pozytywne informacje, to będzie to potwierdzać, że inwestorzy na wskroś przetrawili zamiary Rezerwy Federalnej i źle wróżyć amerykańskiej walucie.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kursy głównych walut spadają w lutym, EUR/PLN obiera kurs na 4,50, dolar anemiczny (komentarz z 9.02.2022)
Kursy walut po podwyżce stóp: złoty oddaje pole, EUR/PLN pod 4,55 (popołudniowy komentarz z 8.02.2022)
Kursy walut spadają przed posiedzeniem RPP, frank najtańszy od miesięcy, tylko dolar odrabia straty (komentarz z 8.02.2022)
Kursy walut po kolejnym szoku, dolar uratowany, EUR/PLN liczy na RPP (komentarz z 7.02.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s