Lepiej późno niż wcale. Bank Anglii interweniuje, uruchamiając nieograniczony skup długu. Skutkuje to kolejnym, ostrym zwrotem nastrojów. W końcu skrajne rozedrganie rynków finansowych to w dużej mierze efekt wstrząsów wtórnych po upadku funta, czwartego najważniejszego elementu międzynarodowego systemu walutowego. Przygasa panika na globalnych rynkach obligacji, Wall Street przerywa wielodniową spadkową passę w dobrym stylu. Indeks S&P500 od tegorocznych minimów z wtorku odskoczył na przeszło 3 proc. Wraz z mocnym odbiciem GBP/USD kurs GBP/PLN zbliżył się do 5,40 zł. Dolar tanieje w relacji do złotego, kurs USD/PLN cofa się poniżej bariery 5 zł. Mimo poprawy nastrojów kurs euro pozostaje ponad przebitym wczoraj pułapem 4,80 zł, a kurs franka jest przy 5,08 zł.
Złoty: optymizm po zwrocie USD/PLN może być przedwczesny
Zwrot na globalnych rynkach jest silny, ale wcale nie musi okazać się trwały. To wciąż korekta na ekstremalnie rozchwianym rynku. Najlepszą przestrogą przed przesadnym optymizmem po spadku USD/PLN pod 5,0 powinno być zachowanie kursu franka z ostatniego tygodnia. Przecież również CHF/PLN po pierwszym w historii wyjściu nad tę okrągłą barierę ostro runął. Kilka dni później kurs franka znów śrubował maksima wszech czasów i naruszył 5,10 zł.
Co więcej, poprawa globalnych nastrojów inwestycyjnych nie wystarcza jak dotąd na cofnięcie się kursu euro poniżej 4,80 zł. Dopóki tak się nie stanie, cały czas realne będzie pogłębienie przeceny PLN i zagrożone będą lipcowe maksima EUR/PLN usytuowane przy 4,85. Rozchwianie światowych rynków to w dużej mierze wstrząsy wtórne po krachu funta. Jeśli, idąc tym tropem, za odzwierciedlenie siły apetytu na ryzyko przyjmiemy kurs GBP/USD, to wyhamowanie potężnego odbicia po interwencji Banku Anglii przed poniedziałkowym szczytem nie jest dobrą wróżbą. W tym kontekście potencjalne przedłużenie rajdu GBP może być warunkiem koniecznym do poprawy rynkowych nastrojów na finiszu kwartału.
Na piątek zaplanowany jest nie tylko odczyt krajowej inflacji, której roczna dynamika praktycznie nie ma szans nie osiągnąć nowego rekordu. Przyśpieszenie inflacji w okolice 16,5 proc. r/r w przyszłym tygodniu wymusi na RPP 12. podwyżkę stóp procentowych w rozpoczętym przed rokiem cyklu. Nastawienie władz monetarnych będzie bardzo istotne dla dalszych losów PLN. Już jutro przed nami także wystąpienie prezydenta Rosji Władimira Putina, które zapewne dotyczyć będzie wyników sfingowanych referendów na okupowanych terytoriach Ukrainy. Pamiętając ostrą reakcję złotego na ogłoszenie mobilizacji, należy groźby eskalacji działań wojennych z użyciem wszelkich dostępnych środków uznawać za przyczynek do omijania naszego rynku szerokim łukiem.
Funt: Bank Anglii w końcu rusza GBP z odsieczą
Władze Banku Anglii w pierwszych dniach po krachu funta na historyczne dno odżegnywały się od typowych działań ratunkowych. Dystansowano się od potrzeby ostrego podwyższania stóp procentowych pomiędzy zaplanowanymi posiedzeniami oraz interwencji walutowych. Funt nie mógł trwale odbić, rozkręcała się spirala wyprzedaży obligacji, rentowność 30-letnich papierów sięgała 5 proc. i była najwyższa w XXI wieku.
Chwiejącą się stabilność systemu finansowego postanowiono ratować poprzez uruchomienie nieograniczonego pod względem wartości skupu długoterminowych obligacji skarbowych (o terminie zapadalności powyżej 20 lat). W pierwszych godzinach programu mającego trwać dwa tygodnie pozyskano papiery o wartości miliarda funtów, co skutkowało wyraźnym wzrostem cen długu. Kurs funta do dolara na 5 proc. oddalił się od historycznych minimów z poniedziałku, ale nie zadomowił się jak dotąd ponad 1,09. Bank Anglii nie rezygnuje przy tym z planowanego ograniczania sumy bilansowej, a jedynie przesuwa start zacieśniania ilościowego na koniec października.
Należy pamiętać, że praprzyczyną krachu GBP i wyprzedaży brytyjskich obligacji skarbowych jest kontrowersyjny i nieprzystający do rynkowych realiów 2022 r. plan cięć podatkowych i luzowania fiskalnego. Bank Anglii może tłumić efekty katastrofalnej polityki budżetowej, ale nie rozwiąże problemu. Forma wsparcia udzielanego przez władze monetarne pozwala wręcz brnąć w kontrowersyjną reformę i daje gabinetowi Liz Truss bezcenny czas. Nawoływania najpierw Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a wczoraj także amerykańskich władz, by zrewidować plany, mogą pozostać bez echa. Innymi słowy, stabilizacja systemu finansowego pomaga funtowi, ale zagrożenia wcale nie znikają i ulga może okazać się chwilowa, a wytchnienie przejściowe.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 wrz 2022 9:15
Kursy walut błyskawicznie wracają do wzrostów, kurs dolara przebił 5 zł, złoty i euro po podwójnym ciosie (komentarz z 28.09.2022)
Kursy walut czekają na słowa bankierów centralnych, kurs funta odbija z dna bez pomocy Banku Anglii, kurs euro na bocznym torze przy 4,75 zł (komentarz z 27.09.2022)
Lepiej późno niż wcale. Bank Anglii interweniuje, uruchamiając nieograniczony skup długu. Skutkuje to kolejnym, ostrym zwrotem nastrojów. W końcu skrajne rozedrganie rynków finansowych to w dużej mierze efekt wstrząsów wtórnych po upadku funta, czwartego najważniejszego elementu międzynarodowego systemu walutowego. Przygasa panika na globalnych rynkach obligacji, Wall Street przerywa wielodniową spadkową passę w dobrym stylu. Indeks S&P500 od tegorocznych minimów z wtorku odskoczył na przeszło 3 proc. Wraz z mocnym odbiciem GBP/USD kurs GBP/PLN zbliżył się do 5,40 zł. Dolar tanieje w relacji do złotego, kurs USD/PLN cofa się poniżej bariery 5 zł. Mimo poprawy nastrojów kurs euro pozostaje ponad przebitym wczoraj pułapem 4,80 zł, a kurs franka jest przy 5,08 zł.
Spis treści:
Złoty: optymizm po zwrocie USD/PLN może być przedwczesny
Zwrot na globalnych rynkach jest silny, ale wcale nie musi okazać się trwały. To wciąż korekta na ekstremalnie rozchwianym rynku. Najlepszą przestrogą przed przesadnym optymizmem po spadku USD/PLN pod 5,0 powinno być zachowanie kursu franka z ostatniego tygodnia. Przecież również CHF/PLN po pierwszym w historii wyjściu nad tę okrągłą barierę ostro runął. Kilka dni później kurs franka znów śrubował maksima wszech czasów i naruszył 5,10 zł.
Co więcej, poprawa globalnych nastrojów inwestycyjnych nie wystarcza jak dotąd na cofnięcie się kursu euro poniżej 4,80 zł. Dopóki tak się nie stanie, cały czas realne będzie pogłębienie przeceny PLN i zagrożone będą lipcowe maksima EUR/PLN usytuowane przy 4,85. Rozchwianie światowych rynków to w dużej mierze wstrząsy wtórne po krachu funta. Jeśli, idąc tym tropem, za odzwierciedlenie siły apetytu na ryzyko przyjmiemy kurs GBP/USD, to wyhamowanie potężnego odbicia po interwencji Banku Anglii przed poniedziałkowym szczytem nie jest dobrą wróżbą. W tym kontekście potencjalne przedłużenie rajdu GBP może być warunkiem koniecznym do poprawy rynkowych nastrojów na finiszu kwartału.
Na piątek zaplanowany jest nie tylko odczyt krajowej inflacji, której roczna dynamika praktycznie nie ma szans nie osiągnąć nowego rekordu. Przyśpieszenie inflacji w okolice 16,5 proc. r/r w przyszłym tygodniu wymusi na RPP 12. podwyżkę stóp procentowych w rozpoczętym przed rokiem cyklu. Nastawienie władz monetarnych będzie bardzo istotne dla dalszych losów PLN. Już jutro przed nami także wystąpienie prezydenta Rosji Władimira Putina, które zapewne dotyczyć będzie wyników sfingowanych referendów na okupowanych terytoriach Ukrainy. Pamiętając ostrą reakcję złotego na ogłoszenie mobilizacji, należy groźby eskalacji działań wojennych z użyciem wszelkich dostępnych środków uznawać za przyczynek do omijania naszego rynku szerokim łukiem.
Funt: Bank Anglii w końcu rusza GBP z odsieczą
Władze Banku Anglii w pierwszych dniach po krachu funta na historyczne dno odżegnywały się od typowych działań ratunkowych. Dystansowano się od potrzeby ostrego podwyższania stóp procentowych pomiędzy zaplanowanymi posiedzeniami oraz interwencji walutowych. Funt nie mógł trwale odbić, rozkręcała się spirala wyprzedaży obligacji, rentowność 30-letnich papierów sięgała 5 proc. i była najwyższa w XXI wieku.
Chwiejącą się stabilność systemu finansowego postanowiono ratować poprzez uruchomienie nieograniczonego pod względem wartości skupu długoterminowych obligacji skarbowych (o terminie zapadalności powyżej 20 lat). W pierwszych godzinach programu mającego trwać dwa tygodnie pozyskano papiery o wartości miliarda funtów, co skutkowało wyraźnym wzrostem cen długu. Kurs funta do dolara na 5 proc. oddalił się od historycznych minimów z poniedziałku, ale nie zadomowił się jak dotąd ponad 1,09. Bank Anglii nie rezygnuje przy tym z planowanego ograniczania sumy bilansowej, a jedynie przesuwa start zacieśniania ilościowego na koniec października.
Należy pamiętać, że praprzyczyną krachu GBP i wyprzedaży brytyjskich obligacji skarbowych jest kontrowersyjny i nieprzystający do rynkowych realiów 2022 r. plan cięć podatkowych i luzowania fiskalnego. Bank Anglii może tłumić efekty katastrofalnej polityki budżetowej, ale nie rozwiąże problemu. Forma wsparcia udzielanego przez władze monetarne pozwala wręcz brnąć w kontrowersyjną reformę i daje gabinetowi Liz Truss bezcenny czas. Nawoływania najpierw Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a wczoraj także amerykańskich władz, by zrewidować plany, mogą pozostać bez echa. Innymi słowy, stabilizacja systemu finansowego pomaga funtowi, ale zagrożenia wcale nie znikają i ulga może okazać się chwilowa, a wytchnienie przejściowe.
Zobacz również:
Kursy walut błyskawicznie wracają do wzrostów, kurs dolara przebił 5 zł, złoty i euro po podwójnym ciosie (komentarz z 28.09.2022)
Kursy walut czekają na słowa bankierów centralnych, kurs funta odbija z dna bez pomocy Banku Anglii, kurs euro na bocznym torze przy 4,75 zł (komentarz z 27.09.2022)
Kursy walut skrajnie niestabilne, kurs funta runął, kurs dolara śrubuje rekordy, kurs franka znów nad 5 zł (komentarz z 26.09.2022)
Kursy walut odreagowują przecenę złotego, kurs franka runął ze szczytu, kurs dolara wciąż może śrubować rekordy (komentarz z 23.09.2022)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s